Do social mediów przeniosła się znaczna część naszego życia towarzyskiego, ale też zawodowego. Konta w serwisach tego typu są swego rodzaju wizytówkami. Dlatego warto zadbać, by nasza aktywność w mediach internetowych była przemyślana i bezpieczna.
W ciągu jednej sekundy na świecie powstaje 8118 tweetów, 857 postów na Instagramie, 74691 wyświetleń filmów na YouTube i 1403 posty w portalu Tumblr1. W 2017 roku przeciętnie spędzaliśmy w mediach społecznościowych 135 minut dziennie, o 45 więcej niż w pięć lat wcześniej2. Korzystając z mediów społecznościowych warto pamiętać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa.
Bezpieczne hasła
Hasło do naszego konta nie może być zbyt krótkie – powinno się składać z co najmniej ośmiu znaków. Dobrze, jeśli zawiera znaki specjalne, duże litery i cyfry. Trzeba też pamiętać o tym, by nie używać jednego hasła do wszystkich portali. W przypadku przechwycenia naszych danych do logowania ograniczymy w ten sposób ryzyko, że intruz uzyska dostęp również do innych kont. O tym, jak dbać o hasła w naszych internetowych kontach, szerzej piszemy tutaj.
Ustawienia prywatności
Każdy serwis społecznościowy posiada ustawienia prywatności, za pomocą których decydujemy, kto widzi nasze poszczególne posty. Warto poświęcić parę chwil i przyjrzeć się, komu udostępniamy treści, bo dzięki edycji ustawień prywatności możemy ograniczać widoczność naszych danych i publikacji. Dobrą praktyką jest też dodawanie do znajomych wyłącznie osób, które rzeczywiście znamy. Sztuczne gromadzenie liczby przyjaciół sprawia, że nie mamy pewności, komu udostępniamy nasze wpisy. Z tego też powodu nie należy ujawniać zbyt wielu informacji o sobie. Jeśli pochwalimy się np. planowanym wyjazdem wakacyjnym wszystkim użytkownikom portalu (w poście ogólnodostępnym), jest zagrożenie, że tę wiadomość wykorzystają np. włamywacze.
W sieci nic nie znika
Publikując treści w mediach społecznościowych zawsze powinniśmy się zastanowić, jaką one mogą wywołać reakcję i jak wpłyną na naszą reputację. W internecie nikt nie jest anonimowy, a każda nasza wirtualna aktywność zostawia ślad.
Wiadomości i linki z niepewnych źródeł
W serwisach społecznościowych wymieniamy mnóstwo informacji i dzielimy się linkami do ciekawych tekstów czy materiałów wideo. Przyzwyczajamy się do takiej konsumpcji treści, co może sprawić, że stracimy czujność. Wykorzystują to cyberprzestępcy posługujący się metodą phishingu, czyli podsuwaniem treści udających prawdziwe informacje, a w rzeczywistości przekierowujących na strony wyłudzające dane.
Zanim więc klikniemy w jakiś link, powinniśmy się mu dokładnie przyjrzeć, zwłaszcza jeśli zawiera jakiś sensacyjny tytuł lub informację o bardzo atrakcyjnej promocji. Ostrożność zachować trzeba nawet w przypadku treści udostępnianych przez naszych znajomych. Jeśli konto któregoś z nich zostało zainfekowane, mogą zupełnie nieświadomie rozsyłać wirusa dalej, przede wszystkim do swoich przyjaciół.
1 Źródło danych: http://www.internetlivestats.com/
2 Źródło danych: https://www.statista.com/statistics/433871/daily-social-media-usage-worldwide/